Postów: 817 Miejscowość: Łódź Data rejestracji: 03.11.10
Dodane dnia 07.01.2023 16:29
Według Greków żyjących przed Peryklesem poezja - jak twierdzi Umberto Eco - była radującym ludzi zaklęciem.
Nawet jeśli rzecz to powszechnie znana, jakaż to satysfakcja ją przypominać!
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 18.12.2022 08:28
Nie jest autotematyczny, ale przecudnej urody, a "pożyczyłam" go z fb Jarosława Trześniewskiego-Kwietnia:
STANISŁAW BALIŃSKI: Powrót do Isfahanu
Powrócisz do Isfahanu, jak wraca pasterz do dolin:
Aleją białych platanów, brzękiem wieczornych mandolin,
Dzwonkami wiernych wielbłądów, idących z dalekich krajów,
Szumem pienistych strumieni, milczeniem Ogrodu Rajów,
Zapachem róży wonniejszej od wszystkich kwiatów Gilanu
I srebrnym cieniem wieczoru - powrócisz do Isfahanu.
Do śpiewnej wrócisz dawności, jak do wygasłej oazy,
Choćbyś nie umiał, nie wiedział i nie chciał - będziesz tam marzył.
Myśli rozwłóczysz, rozdalisz, roztopisz po horyzontach.
Zagubisz się i zachodzisz w miasta sinego trójkątach.
Wśród placów drzemiących biało i śpiewających bazarów
Zapomnisz o biciu serca, zapomnisz o biciu zegarów.
Na to dalekie są miasta, kąpane we wschodnim niebie,
Żeby w nich błądząc samotnie, poczuć się bliższym siebie.
Niebo się zniży, kopuły zaleje płynnym szmaragdem,
Podasz mu oczy pogodne. Będziesz szczęśliwy. Naprawdę.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 21.11.2022 15:16
Dagny i Kazimiero, wklejam to, co aktualnie odkrywam ciekawego u innych autorów, głównie wiersze autotematyczne, jak wątek zapowiadał... Cieszy mnie, że ktoś zagląda, bo licznik skończył się dawno temu. Pozdrawiam.
Postów: 703 Miejscowość: zawsze blisko Polski Data rejestracji: 30.11.21
Dodane dnia 21.11.2022 09:49
Dobry moment, aby i we własnym skromnym imieniu, wyrazić podziw i wielką wdzięczność za unikatową działalność SILVY , na tym portalu: wielkie brawa Koleżanko 👏👏👏👏👏, ((:, D.
Postów: 572 Miejscowość: Kielce Data rejestracji: 06.04.14
Dodane dnia 21.11.2022 08:37
silva - oczywiście poezja to twórczość wielu poetów. I to dobrze, że dajesz tutaj przykłady dobrych wierszy, które nie każdy potrafi odnaleźć. Chwała Ci za to.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 20.11.2022 17:03
Piotr Müldner-Nieckowski
Nasze wiersze moje i twoje
Ani N-skiej
Jednak to powiem, powiem że
nasze wiersze moje i twoje są całkiem świeże
dzięki zapachowi podglądania zwykłości od strony
której nikt się nie spodziewa bo jest tak zwykła
Odkrywają co na wierzchu
a czego nie widać nawet przez mikroskop
więc nic dziwnego że zamglone oczy czytelnika
nagle trzeźwieją uszy niespodzianie wstają mu i czerwienieją
język zaczyna go w ustach uwierać chce mówić a nie może
I właśnie takie wiersze te moje i te twoje
znalazły się w gazecie pomiędzy wierszami
które wprost mówią o niczym plotą to co wszyscy wiedzą
o smutku życia cierpieniu urodzenia śmierci trwającej bez przerwy
Dlatego kierowcy którzy kupują takie gazety
z tymi wierszami między które wpadamy jak w błoto
tak łatwo wjeżdżają w tłum nie zdejmując z gazu nogi
Przekłady utworów J.L. Borgesa
Opowiadam, jak Edward Stachura
dostał wiadomość:
jego przekładów Borgesa nie będą drukować.
Sam to w zwierzeniach ostatecznie wyśmiał.
Lecz ileż razy się zwierzał!
Doskonałość została opluta.
Panu Bogu dorzeźbiono rogi,
choć Ostateczność żony nie ma.
Cóż zatem pisarz, co jeszcze wówczas
nie stanął dobrze w polskiej glebie słowa!
Mój syn przenikliwie szuka
udręki w mojej twarzy,
czuję na sobie wzrok sędziego,
milczy, lecz pyta: o przyjacielu czy
o sobie mówię, skąd
tak dobrze pamiętane chwile?
A ja patrzę przez okno, przez niebo,
przez szybę, za którą ciemnieje dzień.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 13.11.2022 11:20
Nie znałam wcześniej tej poetki, a chyba warto... Pozdrawiam.
Anna Tokarska
Nieopisany
Jaki więc jesteś -
widziany przez słowa
inny odmienny aż się w oczach mieni
fałszywym srebrem
jesteś połyskliwy
schwytany w ostre światła metafory
a przecież już cię umiałam na pamięć
przed snem co wieczór
zmawiałam jak pacierz
twoją obecność
Teraz tak lekko przebiegasz przez strofę
że nie pochwycę nawet cienia gestu
już mnie minąłeś
nic nie wiem o tobie
Inni uchodząc w pamięć lub niepamięć
ślad zostawili
który teraz jeszcze
w noce bezsenne niekiedy zaświeci
tylko ty jeden tak uszedłeś cało
jaki więc byłeś -
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 02.10.2022 19:30
Właśnie przed chwilą Jerzy Jarniewicz odebrał Nagrodę "Nike" za tom "Mondo Cane". Powiedział, że to nagroda dla poezji, która jest dzisiaj jak koło ratunkowe...
Jerzy Jarniewicz
Sąd może orzec przepadek narzędzi
"Oh, my God, oh, my God" - cytuję listę dialogową
z youporna w języku oryginału, praktycznie bez
skrótów, zostawiając na moment kwestię jej
teologicznej wymowy. Mój ostatni sen
o tobie mógłby lecieć w prajmtajmie, przed
dwudziestą drugą, a Kościół, gdyby tylko zdjął czarne okulary,
nauczyłby się z niego, czym może być dziś religia. I nie, że
jest taki ból, który się kończy rozkoszą, albo że taka rozkosz,
która szczytuje bólem. Bo śniło mi się, że w książce
w jakimś obcym języku, gdzie tyle gęstych znaków
nie składa się w żadne słowo, mogę odczytać
tylko twoje imię, albo to, co przyśniło mi się, że jest
twoim imieniem.
Głosowałem na Godsona
bo kto mógł przypuszczać? Oboje przecież
wiemy, że jeszcze rok czy dwa, a pożre
nas to miasto. Mój ogród fabryk i kominów.
Już grzechoczą w kieszeni kości,
kostki, kosteczki - żywe
kastaniety słów. Przez ogród przejeżdża
tramwaj, omija stare lipy i szklane stawy
z łabędziami na pokaz. A wszystko to,
ten rwetes, ten szum szyn na trawniku,
z nieodwzajemnionej miłości chłopców do peonii. Tu
moglibyśmy, gdyby tylko świat był bardziej
przezroczysty, popatrzeć, jak tańczy
ponad lustrem nasza przyszła córka, co
byłoby więcej, niż się nam zdarzyło. Tymczasem
zza klombu wyjeżdża autobus, nie
zwalnia, potrąca wiewiórkę.
Stairway To Heaven
Jego wiersze tłumaczone były
na grecki, rosyjski, litewski, słowacki,
na chiński, turecki, cerkiewnosłowiański,
na hindi, suahili, na mur i na pysk,
na gazie, na żywca, na stos i na gwałt,
- i na wybrane języki martwe.
Jego wiersze tłumaczone były
z serbskiego, włoskiego, chińskiego i pidżin,
z fińskiego, z obcego, z naszego i newspeak,
i z marszu, i z łebca, i z urdu, i z krwi,
i z głową na bakier, i z duszą o kant,
na polski, na kaca, na chuj, na cholerę.
Jego wiersze pisane były
pod szwedzki, japoński, francuski, bengali,
pod hochdojcz, i volksdojcz,
i echtdojcz pod psem,
na blurb, na okładkę, na rzeczy pamiątkę,
na ząb, na pohybel, na wiwat, na lep.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 30.09.2022 19:37
Bardzo się cieszę, że udało się przywrócić działanie portalu. Dla użytkowników takich jak ja wchodzenie na PP i podpatrywanie, jak piszą inni, stało się codziennym rytuałem, dlatego brakowało mi wizyt tutaj. Pozdrawiam Wszystkich i mam nadzieję, że zostaną podjęte skuteczne kroki, by zabezpieczyć portal przed podobnymi "przestojami". Dopiero przed chwilą dostrzegłam tę nowość na dole! Tak, zapraszam do mnie na stronę autorską, niewypasioną, ale jest tam sporo do poczytania...
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 10.09.2022 14:31
Małgorzata Lebda
wypis: to co dzieje się w języku
nie przejdzie nam przez gardła
pomimo tego próbujesz opisywać
minione rośliny nazwami branymi
z pamięci języka języka naszej matki
a pamięć języka naszej matki to słowa
skupione na szczególe na intensywności
nasza matka zamiast śmierć powiedziałaby
światło a ty zamiast mówić rabarbar
rozcierasz w dłoniach czerwienie
źródło: tlenliteracki.pl
Sevastopolska 15: Światło
Od kilku tygodni wymieniamy się światłem. Mowa kamienic.
Na noc odsłaniam zasłony, żeby sprawdzać czy wróciłeś. Sam.
Z kimś. Rano palisz fajkę, jakby od tego zależało uruchamianie
świata. Przesunięto nam czas i podkręcono chłód.
Nie warto przyzwyczajać się do miejsc - myślę - warto
przyzwyczajać się do świata, tak.
Dzisiaj pracujesz z górnym oświetleniem. Widok - uspokojenie - ale marsz
kobiet na warszawę.
O świetle mam do powiedzenia dużo: wyobraź sobie dziewczynkę,
która czyta pierwsze lektury i ktoś (dorosły) gasi światło w jej pokoju.
I ona nie wie, czy to jest przemoc, czy inaczej - troska. Więc dławi
się tym, co ciemne. I wyobraź sobie kobietę, która czyta Solnit i ktoś
(mężczyzna) gasi światło w jej pokoju. I ona nie wie, czy to jest
przemoc, czy inaczej - miłość. Więc się dławi tym, co ciemne.
Nie warto przyzwyczajać się do miejsc - myślę - warto
przyzwyczajać się do światła, tak.
Pisać o ciele po tylu wierszach o lesie i ojcu? Rozgrzana wracam
z biegowego treningu, Havliczkovi sady lizały dzisiaj skórę chłodem.
Okna twojego mieszkania są od rana otwarte, może to znaczyć wszystko.
Nie warto przyzwyczajać się do miejsc - myślę - warto
przyzwyczajać się do światła, tak.
Ile razy jeszcze niedzielny telefon będzie posłańcem śmierci? Nocą okna
kamienicy nadają komunikat. Odczytają go tylko ci, którzy odmawiają sobie
snu, albo którym odmawia się snu.
Nie warto przyzwyczajać się do miejsc - myślę - warto
przyzwyczajać się do światła, tak.
( fr. wideopoematu, o którym więcej w EKSPERYMENTACH), źróło: "eleWator", nr 36/2021, s. 61
Edytowane przez silva dnia 10.09.2022 15:55
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 04.09.2022 12:18
Nie znałam tego poety emigracyjnego, Macieja Niemca, zatem nadrabiam zaległości. Link otrzymałam od Ireny Knapik-Machnowskiej.. Życie paryskiej bohemy, w tym artysty plastyka Marka Szczęsnego, wspomnienia m.in. Agnieszki Holland, godne polecenia, a i definicja poezji tutaj pada... Pozdrawiam. https://www.youtube.com/watch?v=YkGkXrlXuRQ
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 27.08.2022 11:45
Wczoraj zmarł Dean Young (1955-2022), jeden z najwybitniejszych amerykańskich poetów.
Zmienianie gatunku
Byłem zadowolony z haiku dopóki nie spotkałem ciebie,
słój z ośmiornicą, kukułczy śpiew, 5-7-5,
ale teraz chcę rosyjską powieść,
twój sen opisany na pięćdziesięciu stronach,
następnie siedemdziesiąt pięć o tym, co myślisz
gapiąc się przez okno. Nie dbam o fabułę,
choć zakładam, że będzie konieczna,
typowe rozdzielenie kochanków, wzburzone
morze, niebezpieczeństwo zwolnienia ze służby
pomimo trwającej wojny, czas upływający w haustach
i zająknięciach, fraszki i treny, spadłe gniazdo,
cudem nierozgniecione nakrapiane jajka, sanie
uciekające wilkom na stepie, pełen blichtru
wystawny bal, gdzie nic nie jest ważniejsze
od pocałunku na końcu ciemnego korytarza.
O świcie oficerowie wracają do garnizonu,
jeden z nich bez rękawiczki, cały ostatni rozdział
poświęcony kolii, której nie można nosić,
odziedziczonej przez córkę bratanicy
razem z listami miłosnymi w jedwabnej oprawie.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 24.07.2022 21:06
Podoba mi się to podkreślenie prawdy wiersza... Nawet jeśli coś udziwniamy dla większej ekspresji, to sedno musi być prawdziwe, bo inaczej wiersz się nie obroni, nie będzie przekonujący. Pozdrawiam.
Postów: 1772 Miejscowość: Ostrołęka Data rejestracji: 20.09.13
Dodane dnia 28.06.2022 09:54
Będzie to fr. prozy, ale nasiąkniętej najlepszą poezją w tł. Krystyny Rodowskiej. Jean Genet - Ceremonie żałobne:
(...)Jean! Młode drzewko o udach jak strumienie! Uwielbiona koro! W zagłębieniu twojego łokcia rozgrywały się nieskończone i zdumiewające święta! Ramię godne Partenonu. Czarna Koniczyna. Jestem kłębem pakuł, nabijanym na złote szpilki! Smak twych ust: w głębi cichej doliny stąpa muł w żółtej sutannie. Twoje ciało było fanfarą, na której rozpływała się woda. Miłości nasza! Pamiętaj o wszystkim! Światła kandelabrów w stajni. Budziliśmy pasterzy wystrojonych na mszę. Słuchaj ich pieśni zmieszanych z leciutkim oddechem błękitu. W twoich oczach łowiłem ryby. Niebo rozwarło bramy. Niech sen mój, niczym liście z drzew, opada na czoła dzieci martwych w powiciu, niech nasza miłość opada na świat, niech świat opada na nasze łoża. Uchodźcie na waszych zasłoniętych wozach. Śpię pod waszymi drzwiami. Wiatr śpi na stojąco. Ileż tematów do podjęcia, by wyruszyć na poszukiwanie ciebie! Porzucam cię, Jean. Świerki chodzą o własnych siłach. (...)
Powieść jest kontrowersyjna, na granicy bluźnierstwa, ale napisana takim językiem, że budzi zachwyt i pozwala zrozumieć homoseksualistów. Pozdrawiam.
Edytowane przez silva dnia 28.06.2022 09:57