elegia o
Dodane przez snap dnia 26.05.2008 08:13
odwracam oczy
do góry nogami
patrzę
przez ramię lewe spluwam
(na szczęście że nie pod wiatr)

poruszam się biegle spacerem
posiadając pięciopalczaste wymię
dojnej krowy za którą mnie mają
a którym się zaciśniętym w pięść witam

za każdym razem
żeby czegoś właściwego nie splamić
muszę ręczyć za siebie
i wyparzać niewydarzony
niezłomny
zbity z tropu
na kwaśne jabłko nie zasługujący
pysk!

połknąwszy wcześniej wszystkie rozumy
zostawiając gdzieś daleko na murach znaki:
-urywkami krwawiący
nie wykrztuśny z siebie
i porywczy
(nie porywający)
trudny do zniesienia
po schodach logiki
czyhający za zębami
na wszystkich tłumaczy świata
by móc się nienawistnie pokazać
(z najlepszej możliwej strony)

osobisty
biało-czerwony język