ścieżka dydaktyczna dorosłych osobników
Dodane przez Bielan dnia 30.05.2008 09:27
poruszamy się krokiem spacerowym
nikt z nas nie myśli o codzienności
w każdym niepotrzebnie wypowiedzianym słowie
lokujemy wszystkie sylaby przebaczania

kręte drogi już mniej poplątane
sen bardziej spokojny
w atrium parkowym - lot trzmiela, brzęk osy
wszyscy jesteśmy tacy nieroztropni
jak stadko naszych dzieci biegających wokół

i woda nad stawami też już nieco inna
bardziej swobodna, mocniej przejrzysta
tracą na wadzę noszone ciężary
kark dużo lżejszy
lecz muszę się przyznać
że czegoś brakuje w naszych wolnych krokach
zbyt dużo sentymentów i rozpraw o niczym
o tym co nieważne w tej istocie rzeczy
o tym, że padamy co dzień na kolana
przed pomnikiem zasłużonych dla wielkiej ignorancji (choć w dzieciństwie tego nie mieliśmy w planach)

potem już tylko chwila milczenia
tętent refleksji już swój bieg dokończył
kołatanie w piersiach i trwały niedosyt
a tuż za nami cud rozłożył ręce
i zasnął ...
przez snem zamiast baranów liczył nasze kroki