akt
Dodane przez Oliwia Bielska dnia 17.08.2008 20:12
Solennie zniknął drżący poranek -
ta dziewczyna i woń kwiatu wiśni.
Z ceramicznych ścian tło
i maluje się niepewny uśmiech,
on rysował zielone jabłka,
złapał dziś kilkanaście aktów,
jego bawiły panienki zrobione ze szminki i pudru,
takie malownicze miał podejście do życia,
zżymał się czasem.
Serce waliło mu tak jak walił w stół,
byle z taktem, sczezł.
Z owocowych sadów nie wybierał
lecz szukał zapachu.