Tak zwyczajnie
Dodane przez Samira777 dnia 20.08.2008 17:02
umarłaś
a wróbel dalej skakał po rozgrzanym asfalcie
odbijał na nim miniaturowe ślady nóżek
nie komponował się z rytmem nadjeżdżających
samochodów
liście poganiane wiatrem wbiegały
do pokoju jak nieproszeni goście
ulicę oblegli zmęczeni upałem
pijani amatorzy taniego bogactwa
przyprawionego żałosnym fałszem parkingowej melodii

nie rozstąpiło się niebo
ziemia nie zadrżała od płaczu

popołudniowa burza jak wściekły Bóg rzucający
błyskawice straszyła piąty dzień z kolei
zapisałam w notesie poranne słońce
wieczorem upajałam się pięknym zapachem
deszczu na chodniku
a Ty umarłaś

dalej myję okna w twoim mieszkaniu
i zastanawiam się co by było
gdybyś nigdy nie istniała