OD ŚWITU DO ŚWITU
Dodane przez jarek K dnia 12.09.2008 22:18
Dłonie me sięgają, błękitnego nieba
Powiewem wiatru, układam Twe włosy
Kroplą deszczu roszę Twe spragnione ciało
Ciepłem poranka, miłość nas unosi

W rozkoszne stany miłosnych przestrzeni
Skryci przed światem w pierzastych niebiosach
Jak spragniony wędrowiec szukam kropli życia
Spijam krople życia, płynące po Twych włosach\

Dwa ciała w jednej splecione rozkoszy
Kołyszą się, poznając uroki dotyku
Głaszczesz me ramiona, ja głaszcze Twe włosy
Przez ten czas nam dany, od świtu do świtu

A świtem dnia nowego, wtuloną w me ramiona
Uniosę Cię najdroższa w ocean zieleni
Zanurzymy swe ciała w falach traw mokrych od rosy
I wrócimy na niebo i tak zostanie