Cykl
Dodane przez Fenrir dnia 03.11.2008 16:29
Zaczyn

Podchodzę do okna, jest zamknięte / nie wypatruję. Zimą
będzie mniejszy ruch, dopiszę parę zdań
w testamencie: chcę się zakochać w facecie
z niebieską, plastikową torbą/chodzić za nim wszędzie -
jak Amelie.


Zielona nitka

Przebudziłam się, przeniosło mnie / poniosło
do ciemnego baru; tam gdzie nie widać / nie słychać -
zawsze ktoś na kogoś czeka. Myślisz, że "umierać jest trudniej
niż już być umarłym?". Rozdaj karty, w tym czasie twoja żona wypije
dżin, wleje go do wanny uzdrawiając rzeczy, co wypadły z rąk.
Nawet nożyczki, które chciały wejść aż po rękojeść. Ja przeskoczę
kilka kabli, drutów, niech będzie, że jest już po piątej.


Odlot

Jeszcze jeden dobry dzień - w tym domu / na tym krześle,
bujam się. Jest cicho i cicho. Mój mężczyzna to człowiek praktyczny,
niczego nie brakuje. Przestałam układać wersy / szukać
dowodów na trzaśnięcie drzwiami. Jutro zawinę się
w dywan i mnie wyniosą / jak piórko
odlecę.