Z gałęzi na gałąź
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 09.11.2008 16:18
Dziewięć nocy i dni. Przybity
oszczepem do drzewa. Upada i widzi -
wiewiórka z gałęzi na gałąź
łęgami warkot ciężarówek
wiozących szuter z rzeki.
Eksplozja powietrza w płucach
łączy się z kaszlem i dymem
osnuwającym grupkę mężczyzn.
Starszy, w czapce z napisem ''Idaho''
przykucnął pod sklepem.
Plastikowym patyczkiem od lizaka
skrobie twardą glinę - spomiędzy
zardzewiałych kapsli i strzępów folii
wyłania się.