Studium z martwej natury
Dodane przez szkic_tylko dnia 17.12.2008 16:55
Dniami wcześniejsze warstwy
szpachlą poleruję błękity
czasami wybieram stosy zaschniętych
bezsłów z przesadną dbałością o szczegół
wyrzucam
nocą prosto z tubki wyciśniętą
nakładam kolejną porcję przymusu
nieokazywania uczucia
farbą zaklejam
oczy zapycham
uszy zatykam
nos związuję
pięści
w tym pośpiesznym zabiegu
(zdążyć przed świtem
miłości)
mijam okolicę ust
by nadal swobodnie pluły
milczeniem