Noc
Dodane przez Wierszopis dnia 27.01.2009 17:04
Zmierzch skrytobójca dzień zaskoczył
poderżnął miękkie gardło,
ten przez chwile światłem broczył
potem upadł, wyrzęził ciemność

opasłe ptaki nocy
zebrały się nad truchłem
i nie wystygłe jeszcze zwłoki
napasły żołądki ich opuchłe

skrzekliwym głosem gęsta mroczność
triumf swój roztrąbiła
paszczęki mroku głodne
pośród nieboskłon rozrzuciła

Księżyc uśmiechnięty ironicznie
wydął warg kratery
rzygnął odbitym światłem
czekając na dzień następny.