Balansując
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 14.09.2009 21:40

Na ścieżce do ogrodu brązowa żmija.
Zrywanie węgierek. Drabina w rytm
wiatru. Jazgot piły za miedzą. Tyle
znaków - klecę naprędce kosmos.
Koszula klei się do pleców. Między

palcami - lepki sok. I tak przydarzyło się
Ismahelowi ben Elisza wraz z uczniami,
którzy studiując księgę Jecira pomylili
ruchy i podążali do tyłu, aż pogrążyli się
w ziemi po pępek z przyczyny siły liter.