Most
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 29.11.2009 09:22
Zachowanie równowagi
nie było łatwe. Wzdłuż
kamiennych koryt kruszyło się
kacze mydło. Było ślisko

i pachniało rybą. Triumfalnie
niesiony w emaliowanym
kubku Głowacz białopłetwy
(Cottus gobio), wyciągnięty spod

dużego głazu. Stopy, pośród
glonów i wodorostów
niepewnie odnajdywały
oparcie. Taplanie się na

płyciźnie, i rzucanie zawistnych
spojrzeń ku środkowi rzeki
gdzie z deski - wyrostki
wielkim łukiem w nurt -

ponad lustro wystawały
tylko dłonie. Wiszący most
na Białą Górę - z wąskiej
linijki poręczy - w dół

tnie tafla jasne czoło
ręka z koca jak po
butelkę z lemoniadą
w skwarne południe -

kołysał się miarowo
skrzypiały długie
czarne liny, łączące
oba brzegi.