Jakim prawem?, czyli o K.
Dodane przez MaałGoorzaataa dnia 27.12.2009 00:02
Zauroczył mnie
Zamigotał rzęsami i zabębnił słowami
Zauroczył mnie
Przybrał uśmiech kochanka, który nie chce poranka
Zauroczył mnie
Spojrzał mile, z nadzieją, lecz kto by się tym przejął?

To przejęło mnie.

No, uspokój się.
To ta jego odmiana cię zmyliła, kochana.
No, uspokój się.
On jest ciebie niegodny, dumny, kłamca wyrodny
Nie dla ciebie jest.

A ja łudzę się.

Jakim prawem więc?
Zawładnąłeś mym sercem, zapętliłeś mi ręce?
Czego w ogóle chcesz?

Nie męcz mnie, daj mi spokój
Do głupstw mnie nie prowokuj
Ja nie chciałam tak.

Kto wie, może cię znam...