Planety obracane przez własne astrolabium
Dodane przez krwawygrzes dnia 16.01.2010 12:57
Nasze społeczeństwa to płonące przedmieścia z ludzką twarzą:
chaos minus element przemocy.
Slavoj Zizek

I.

Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że ranek zaczął się jakby niedokończony.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że Lublin nocą to legowisko wampirów.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że przedmieścia uśmiechają się i płoną.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że pamięć nie jest już historią.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że Bachanki tańczyły wczoraj czując zapach krwi.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że marzę o pielgrzymce do Christianii jak K.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że jedno życie to zbyt dla nas dużo
i zbyt mało dla nas.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że W. był w szpitalu i żyje, choć boją się jego drogi.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że R. chodzi po głowach zmarłych otwierając pieczęcie.
Co znaczy to słowo: efemeryda
poza tym, że wiersz wydaje się duchem w słowie, a nie słowem "duch".


II.

Ostrzegałeś mnie P. dwa razy, by wiersz nie był pijacką anegdotą.

Ostrzegałaś mnie K. dwa razy, że powinienem wracać do domu.
Ostrzegałaś mnie S. dwa razy, że zostać spowiednikiem jest ponad ludzkie siły.

Ostrzegałeś mnie R. dwa razy, by nie pływać karawanem po zmrożonym Styksie.


III.

Lublin was przeklina i błogosławi.
Lublin was karmi i uśmierca.
Lublin daje wam miłość i tę miłość odbiera.
Lublin uczy was mówić prosto zapomnianym gdzie indziej językiem.
Lublin jest twoim, kochana D. pijactwem.
Lublin jest twoim, kochana A. pijactwem.
Lublin jest twoim, dobry złodzieju, pionem.


IV.

Nie pukajcie do drzwi. Dziś nikomu nie otworzę.
Nie pukajcie do drzwi. Dziś tworzę anegdotę.
Nie pukajcie do drzwi. Pokój stał się pokojem w duszy.
Nie pukajcie do drzwi. Spowiadam dziś samego siebie.
Nie pukajcie do drzwi. Przechadzam się po zmrożonym Styksie.