Innowacje w myśleniu magicznym
Dodane przez Rosa dnia 27.02.2010 19:33
Żyjemy w innej epoce - ponowoczesności.
Jesteśmy niezwykle odporni na bajdurzenia.
Uważamy, że cudów nie ma - jest naukowo.

Jednak wczoraj:

Sąsiadka spojrzała na mnie złym wzrokiem.
Zły wzrok, zły wzrok - a może to były szkła.
Pani w rybnym dziwnie mruczała pod nosem.

Dzisiaj myślę:

Zawiązać dziecku czerwoną kokardkę, koniecznie.
Czosnek, dużo czosnku, w staroświeckiej kuchni,
nad okapem elektrycznym. I gipsowe anioły. Już!

Jutro kupię:

Paralizator, medaliki, najnowsze wydanie horoskopów,
trochę przypraw i pół kilo białych koralików na sny.
Noc nie przyjdzie, bo coś będzie skrzypiało w ścianie.

Dlatego pojutrze pójdę po recepty.
Chyba, że przewidując to wszystko,
recepty wykupiłam przedwczoraj.

I wszystko mi jedno, że zły wzrok, skrzypienie w ścianie,
mamrotanie w rybnym, czy inne licho. Niech żyje chemia.