Gdzieś niedaleko
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 09.04.2010 20:06
I oto siedzieli obok siebie, jak niegdyś bywało.
Czerwone jabłko upada w trawę. Bydło
z ciężkimi wymionami - nierealne
w kurzu białej drogi. Kołyszą się kłosy.
Upada, i zaraz się podnosi. Zielone
ślady na podkolanówkach. Odrzutowiec
przecina niebo. Nie wiem, kiedy
się to zaczęło. Pada.
Cień na wzgórzu. Ręce
są nieporadne. Szlak piegów -
od nasady nosa aż po wgłębienie
obojczyka. Próbujesz sięgnąć
głębiej. Cembrowina się kruszy.
Ślimaki nasiąkają wodą. Dudni
na dnie dni. Bliżej niż zwykle -
na świerkach - mgła.
<