Idąc do pracy
Dodane przez stepowy dnia 27.04.2010 10:21
przyspieszę
i minę biegiem szpaler topól
przeciągając ręką po pniach
wiatr je wygnie, a kiedy będą napięte
odbiję się z jednej nogi
i dam wystrzelić w niebo
gdzie chłód będzie błękitny

odnajdę lekko zamgloną rzekę
i ulubiony most
ale przelecę nim tuż nad jezdnią
na wznak
wyciągając w górę ręce wzdłuż lin
zbiegających się w zworniku pod obłokiem
liny uniosą mnie na szczyt pylonu
a tam rozleniwi słońce

powoli dotrze szum ulicy
i kroki gniewnego ciecia
który sprowadzi mnie w dół

wtedy skoczę przez wysoki autobus
wrócę do domu piechotą
i sprawdzę
czy topole mam na miejscu