Dryfując
Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 04.07.2010 18:36
Co przyniósł dziś w południe
w pyszczku miedziany padalec?
Zwinięty spiralnie na podłodze
wygódki. Emerytowany profesor
z Brukseli napomina, że za dużo piszę
o pogodzie, zatem - pominę milczeniem
śliwkowy warkocz mgły i jego konsekwencje.
Pomiędzy korzeniami przemyka nornica
( hipertrofia zwierząt). Patrzę w głąb.
Migotliwie. Schwytany w sieć Indry.
Eve kołysze się w hamaku. Na stole -
sałatka z zielonymi oliwkami i fetą.