Z Giewontu nad Bałtyk.
Dodane przez Eulalia dnia 05.09.2010 18:09
Przywędrował krzyż z Giewontu nad Bałtyku fale,
stoi teraz tu w Pustkowie na klifowym brzegu,
metal ramion rozkłada szeroko, we władanie
bierze plażę, niebo, chmury, słonej wody głębię.
Zachodami barwy grają na promieniach gwiazdy,
sól sztormów podgryza metal, łuszczy farbę siwą,
na kamieniach podstawy kwiaty, płonące znicze,
cieszą dusze marynarzy tańczące na grzywach.
Zamyślone oczy dziecka spoglądają w górę:
- Mamo co to? - płynie cicha opowieść kobiety,
drżącą ręką zapala knot w czerwonym szkle: - To
kochanie, znak dla tatusia, że jesteśmy tutaj.
I choć Tatry tak ukochał, dla nas tam daleko,
tutaj znicze mu palimy - pod krzyża repliką.
- Gdy dorosnę, to na Giewont pojadę do taty,
wezmę piasek i kamienie - ułożę tam plażę.