wiersz z chryzantemą
Dodane przez ElminCrudo dnia 03.11.2010 14:21
jeszcze solą nacieramy kamienie
błyszczą oczy otwarte na zdjęciach
uśmiechamy się przecież i póki żyjemy
tlimy to osobnicze malejące zgarbione
a było z wiarą o barci że może wyrośnie
na dłoniach od kielni od kilofa od pługa
że pracowicie od sierpni do wrześni
uporamy się z lipą z lipy zaciąganiem
wystarczy nie roić i nie kręcić nosem
ze skrzydłami też bo gęsi gdzieś niesie
ale kluczy nie zgubią jaskółkami wrócą
na klekotanie w zagrodach i nasze czekanie
tego co przyjść powinno zamiast wyskakiwać
z konopi przez słomy w bucie zapalone
mówisz gęgają gołębie że ziarno grochu
ryżem napęcznieje na lnianej obrusinie
że strach wróblom niestraszny w rzepaku
że nad makowiną kąkolem dorodnym ugorem
kołatką trzeba na gąski do domu do domu
spadają łuski płoci w drobiowe pasztety
ty mi o kubku że ciepły był i po herbacie
przez foliowe plasterki oglądamy kromki
a ekran popiskuje i mruży dusze ślepie
za szkłem idą aleją wdowy z chryzantemą
z88;
Zielona Góra 03-10-2010