elegia o kobietach i dziewczynkach
Dodane przez kastor dnia 19.06.2007 19:14
A ty byś się nie bała, wiedząc o ruchomych piaskach
z urny w sypialni matki? Giną jej pomadki,
kolorowe cienie do powiek jak dobre sny.

Na palcach przychodzi do mojego pokoju.
Nie boisz się, że od początku źle się dotykaliśmy,
miejsca rozłączeń nabiegały mętną krwią, którą trzeba rozlać?

Przydadzą się popękane kieliszki i fiolki z tysiąca i jednej nocy.
Rozejdziemy się, a w żyłach ciemne wiry wciągną małe dzieci
na pokład tonącego okrętu.