Utrzymaj
Dodane przez kasiaballou dnia 28.02.2014 22:31
Grzebień z ko¶ci
perłowych. Takiemu niestraszne rzymy krymy. Niech rozczesze
przed tob± i słomiany warkocz co przemienił owoc w kiszone
pomarańcze na ogórki. Odłóż nożyczki. Nie ¶cinaj
- niech rozpamiętuje.
Wzgórza doliny jaskinie
jedna niwa kiedy do nabrzeża wspóln± rzek±. Gdyby¶ miała
pod ni± szlachetny kruszec diamentowe argumenty. Żeby chociaż
maziste złoto z podciętej aorty. ¦lepia zza oceanu
spod mocarnych brwi byłyby chętniejsze
do tików łaskawsze w puszczaniu.
Palec siostry
strojna dama siwa od tytułów. Obleczona w nieboskłon
a przyziemna w łonie. Jałowe to symbole jak takie nieboskie. Wystawiła
oręż posłała gladiatorów.
Yeti w kostiumie
Mikołaja pożonglował lach± pokręcił
biegunem obracał po oczopl±s. W kryształowym igloo
na miarę Laponii szafa grała pod deskami
skrzypiała karminowa słodycz. Nic
tylko lizać.
Muskuły na zwojach braci
obci±gaj±
przed tob± przykrótkie nogawki. Składaj± pokłon
bosym chwałę drewnianym tarczom. Hannibale
na tr±bach po skórzane cholewki. Tobie zamiast
walonków niechby nawet glany. Żeby nie deptali żeby kopn±ć
w cztery jak się zaczn± wyplatać w dobierany słom±.
Twoje to dreptanie
wokół bezmlecznych wzgórków suchych dolin
wychłodzonych jaskiń. Tam szemrzesz z nadziej±. Niech pomoże
aż po morze. Czarne ono z horyzontu przez pamięć
szkarłatne.
Z kuzynami najlepiej
w albumach nie widać
przytrza¶niętych palców między wierzejami
trzymaj aż otrzymasz. Woln± chwil± - wybacz.