Przyrody Cud piękna, wiosny rozkwitu świeżości...
Dodane przez Mirosław Witold Butrym dnia 09.05.2016 15:39
Przyrody Cud piękna, wiosny rozkwitu świeżości,
natury czystej roślinności; w przestrzeni Dnia Wolności nieba mocy błękitu, promienistości słonecznego czasu radości; królewskich chwil jedwabistej lekkości, letniej kwiecistości krajobrazu...
Czysty czas błękitu świeżości sklepienia,
wolności sił natury ożywienia;
pięknem zmartwychwstałym wiosny;
energią pozytywną nieba; w jedwabiu chwil radości,
które nastały wraz z promienną mocą przestrzeni słonecznej, letnio ukazującej królewski wymiar życia;
intensywną zielenią wyraziście rozwiniętych liści krzewów, brzmiącego Dnia Cudem przebudzonej przyrody; bogactwem barw kielichów płatkowych, kwitnących kwiatów kolorowych, różnorakich gatunków ozdobnych będących w ogrodach,
w postaci etosowych często spotykanych czerwonych tulipanów i niedużych białych stokrotek, niekiedy przypadkiem wysianych i rosnących we wspólnej egzystencji nieopodal krzaków jeżyn bezkolcowych,
już bez przekwitłych i uschłych istniejących wcześniej żółtych żonkili, tonizujących wczesnym wiosennym rozkwitem krajobraz namaszczony lirycznością i sycący wzrok zmysłowym widokiem spokoju w przestrzeni delikatnych powiewów łagodnie dmącego wiatru, sielankowo chłodzącego atmosferę pełną harmonii lekkości, kojącej równowagi; dla późniejszego pylenia drzew kwitnących wiśni, oraz śliw węgierek, dosyć często posadzonych w pobliżu czarnych porzeczek; już nieco rozrośniętych, obsypanych drobnym kwiatem wonnym uwalniającym delikatnie słodkawy aromat, wabiący pszczoły miodne jak również głodne trzmiele wiedzione instynktem świata boskiego, dzikiej natury przetrwania; pełnego obfitości dóbr życiodajnych; jezior srebrzystych, wód czystych i lasów mieszanych, w pejzażu wlekących się minut leniwie płynącego Dnia Pańskiego Ojczyzny, rozłożonego płaszczem świetlistości swojej gwiazdy promieni na łąkach skromności ubogich traw słonecznej zieleni tchnącej zapachem lekkości klimatu; zwiewnie letniej ździebeł świeżości niesionej prądem powietrza powiewu, wiatrem w przestrzeni dumnie słodko brzmiących śpiewów ptactwa; świergoczącego złotym nut życia trelem przyrody piękna, w gęstwinie drzew koron szumiących z lekka niby szepcząc niewinnie; ukrytym w nich duchem wiosny, kochającym jej Cud już od pierwszych pierwiosnków i krokusów fioletowych, jak również estetycznych szafirków wyborowych...