Przyroda i polityka
Dodane przez kurtad41 dnia 23.06.2016 00:41
44 wersy, po obserwacji.

Od kilku tygodni uważnie obserwuję
jak przyrasta pod domem świerek
i przedziwną , biologiczną, więź czuję
z przyrostem jego zielonych igiełek.

Widzę, jak rdzeń wiodący, pionowy,
ku górze konsekwentnie podąża,
chwieje się, wygina i już pion gotowy,
bo przyroda od niego tego żąda.

By cierpliwie wspinał się ku słońcu,
taki jest przecie przyrody porządek;
a na najwyższym, miękkim końcu,
ma już na następny rok mini zalążek.

Człowiek, to dzieło przecież przyrody
ma swoje, przeróżne, imperatywy;
nie wszystko czyni tylko dla wygody,
ma w życiu także i inne, motywy.

Najczęstszym jest wierność etyce,
z moralności jasnym drogowskazem;
jednak niektórym/licznym politykom
jest zmienność poglądów "nakazem"!

Żadnego pionu swoich poglądów
wskazać nie mogą? , nie umieją?
i tylko z innych polityków i rządów
żartują, kpią, po prostu się śmieją?

Bo może to jest od dawna wywołane
pogonią za sitwą, blatem, za układami,
bo nie dane im, niestety, podążanie
za innymi np. przyrody przykładami?

W których naturalne pięcie się w górę
jest synonimem dobrego przyrostu,
a to jest szczególnie bardzo ponure,
że planem ich jest trwanie, po prostu.

A gdyby tak zamiast prostego świerka
była LAGA, to towarzystwo obdzielająca
to może życie w Polsce, nie poniewierka
byłaby opcją młodzież zachwycającą!?

I tak po obserwacji przyrostu gałązek świerka
stary opisuje swoje przemyślenia i marzenia,
by w następną wiosnę obserwować świerka
oraz to, czy/że Polska na dobre się zmienia!
--------------
Czerwiec 2016 r.