Maraton
Dodane przez sibon dnia 30.06.2016 22:21
spadające gwiazdy nie są dla każdego,
gdy wpadały jej w ręce wypuszczała
na wolność, jak niespełna rozumu,

coraz głośniej słyszy rżenie i tętent czasu,
świat w tanecznych spazmach św Wita,
szczury siłą sprawczą i metronomem,

musi biec,
bo dopadną,
rozszarpią,

nie jest Edną Kiplagat, w maratonie
życia wlecze się na szarym końcu,
i z każdą chwilą głębiej
wnika w skórę żony Lota,

dni są coraz bardziej słone,

zamienia się w łzy i nie zostanie po niej
żaden ślad, bo nic nie wysycha szybciej niż łza .