Bajki dla Wiktora: Dotyk
Dodane przez Janusz Gierucki dnia 09.10.2016 00:02

Czasem
budzisz się jak ze snu.
Muzyka gra łagodnie.
A ty dotykiem jesteś tylko
w tym szybkim warg muśnięciu
który kobiety nazywają pocałunkiem.

Palcami kreślę szkic
twojego Dawidowego ciała.
Ten wiersz jest tylko dla twoich uszu
wiec będę tu śmiały;
pod opuszkami moich palców
brzmią na nim
madrygały
koncerty  na flet i clarino
preludia i sonaty.
Te drżenie melodyczne które niełatwo się zapomina.
I chociaż wiem, że czasem nic z tego nie rozumiesz
to  jednak musi być jakaś tajemnica
w tym nienazwanym doznaniu
w tej muzycznej  przestrzeni zdarzeń.

Bo chcę myśleć, że hardość twoich słów
zwiastuje skrywane uczucia.
Może miłość bez granic?
Może obojętność?
A może nienawiść? 
Ja zaś nie chcę już być tylko
zapoznanym konkwistadorem  słowa.

Wspominam, tęsknię i opisuję;
chociaż  nie wiem już
czy kiedykolwiek tak  naprawdę  dotknąłem
twojego uczucia.
Nasza miłość zasnęła  pod drzewem
snem majowym, wiekowym..


W jaśminowym gaju spełnienia,
w herbacianym świecie wyobraźni
przemykają się tylko cienie
doznawanych wrażeń. 

Jakiej czułości użyć
abyś tę grę chciał zacząć od nowa?