Abram rozstaje się z Lotem
Dodane przez Sławomir Hornik dnia 14.08.2007 22:12
[...] rzekł Abram do Lota: Niechaj nie będzie sporu między nami,
między pasterzami moimi a pasterzami twoimi,
bo przecież jesteśmy krewni. Wszak cały ten kraj stoi przed tobą otworem.
Odłącz się ode mnie! Jeśli pójdziesz w lewo, ja pójdę w prawo,
a jeśli ty pójdziesz w prawo, ja - w lewo.
[Księga Rodzaju - rozdział 13:8-9]
nie zachłanność pasterzy prowadzących trzodę na popas
skłania ich do rozejścia ale wybór którego muszą dokonać
życia obok siebie dzielenia się bogiem i jego darami
więc każdy patrzy już w inną stronę i wie że ta będzie jego
ale jeszcze usprawiedliwia się w myślach że mógł wybrać inaczej
że tam byłoby lepiej ziemia żyźniejsza bóg przychylniejszy
i jeden drugiemu zazdrości wyboru
nocą gardziel zmroku pochłonie ich w siebie
i pojawiająca się ciemność pozwoli im snuć legendę
o jonaszu którego potem uwiecznią karty księgi
a najpierw uwieczniła pamięć ich ojców
chowając ich jak jego w swoim brzuchu pełnym czerni
która z każdą godziną będzie matowieć aż stanie się sina
i w końcu wyrzuci ich na przeciwległy brzeg dnia
gdzie będą już dalej od siebie
cięciwa horyzontu drży jeszcze od kroków
gdybyś tam patrzył przed momentem było widać
jak zwinięte w siebie strąki ciał targał wiatr
i wątpliwości marszczyły im czoła
.