"I tak upłynął wieczór i poranek"
Dodane przez lunatyk dnia 01.02.2018 07:18
nie miała imienia

bezimienna
dało możliwości
Izoldy Joanny d'Arc
czy Ani z Zielonego Wzgórza

mogła być matką
kochanką
świętą wariatką

otwierała zielone oko
potem drugie
niebieskie

zawsze w tej kolejności

i uśmiechała się
do życia

I nazwał Bóg...
a o niej zapomniał

była sobą