Na wietrze wzruszeń
Dodane przez Kazimiera Szczykutowicz dnia 29.04.2018 05:49
jutro smakuje chlebem
zachłannie skupia się
na niemym dotyku grosza
omińmy kamieniste ścieżki
grudy zła

omszały dąb ma zapas słońca
oddechu ziemi
nuci pieśń teraźniejszości
kładzie cień zabierając przestrzeń
siłą samoistnienia
daje wytchnienie wędrowcom
wytrwałym choć rozchwianym
w podmuchach

tylko kurz osiada i unosi się
nad wodą ze źródła życia
porusza kamienie
zbierając brud zła

wyje wiatr
trwożąc przestrzeń
ogołoconych z wiary

napotkali niemyślenie
na kładce nieistnienia
pomiędzy wczoraj a jutrem
gromadzą burzę

a ja
rosnę w słowo pisane
co niemym krzykiem
wystawia flagę białą
wzdłuż cieni namacalnej trwogi
zaklinam gwiezdne światło roziskrzone
do powrotu w obszerną jasność