Rykoszetem
Dodane przez Robert Furs dnia 03.10.2018 06:59
 
Z zamkniętymi oczyma wyciągam
zawleczkę. Opary nie rozproszą
stali. Huk włazi mi
w głowę. Nie wiem
gdzie góra, gdzie dół. Mózg już
odleciał - czuję
wyższą, coraz wyższą
moc rażenia. Teraz spadając,
trąciłem mgłę i rozpadam się
w odłamki rosy.