Pory nocy /dyptyk/
Dodane przez Robert Furs dnia 17.09.2020 19:46
  
Przedmrok
  
Kwiaty są sposobem. Rankiem odrastam
w pocałunkach pojedynczych motyli.
Kokony rozwijają modlitwę,
  
w każdym splocie umieram
i rodzę się na przemian; to w bólu, 
to w pieszczotach. Pyłki osaczają serce.
  
Duszące  dezodoranty łączą cząstki 
niewiedzy z wiarą. Kiedy  zapada wieczór  
mimowolnie prostuję skrzydła 
  
do ślepego lotu.
  
  
Zmierzchanie
  
Dobro i ważkość zatrzymane na progu.
Kołyska rozpoczęła ruch. Poczęcie 
winnych larw nastąpiło w ogrodzie.
  
Cóż, są gorsze sposoby na życie. 
W ogrodzeniu przybywa sztachet i szpar.
Rośnie drzewo, dojrzewa owoc.
  
Co noc i co dzień gałęzie mocują się 
z siłą ciążenia. Duszę karmi Ozyrys, 
na ciało spada manna - a wąż  podwieczór 
  
przynosi świeże ogryzki.