Kochanek lady Chatterey
Dodane przez Grain dnia 18.06.2025 08:27
Podczas antraktów szkolnych piękności patrzył w przepaść.
Powoli odkrywał, że to działa w dwie strony,
jak szczytny socjalizm.
Obmacywany chętnym słowem, uważał na rozścielane pod nim tezy.
Przeciąg czasu otworzył drzwi samotnym z urojeń.
Brał w zęby jej wargi jak piejok grzebień kury,
zaproponował fotel. Był helikopterem.
Przed gambitem każdej królewny, która nie jest taka,
podniósł nieco ciśnienie lokajską formułką:
to się więcej nie powtórzy.
Po błyskawicznym zamku pukała się w głowę z gościem,
który nie poszedł sobie.
Niepodkulony będzie ruchał bez opamiętania.
Reszta jest chłodziarką.