Efekt błazna
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 14.11.2025 14:46
Już po wszystkim, operacja się nie udała,
pacjent żyje. Teraz powrót do pieleszy,
kołysanka w rozbryzgach białego światła.

Budzi się u wylotu autostrady, która
przedarła się przez jego mieszkanie. Nachalne
zwidy wyskakują ze ścian, zadyma wśród
symboli, tak źle a tak niedobrze, nijak
nie łączy się ze sobą ten mozolnie dobierany
zestaw. Życie to trefna układanka,
niedopasowane elementy rozrzucone
po dziecinnym pokoju. Rzeczywistość jest
przestrzenią urojoną. Roi się w niej
od nierozwiązywalnych zagadek.

Na jednej z nich właśnie połamaliśmy sobie skrzydła.
Cóż za błazenada, milion nieprawdziwych
luster pęka.