Wołanie do homo besan‡onicus *
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00





Mój pradziad był generałem

Wodził pułki kirasjerów

miał od cara co¶ orderów

Za co ojca nie pytałem.



Me podeszwy zelowane

nie stanęły na pochodzie

Czasem zęby wbiłem w ¶cianę

pierdoliłem to, co w modzie.





Przebidziłem czas komuny

bez męczeństwa i bez winy

Gdy skamlali głos do urny

Mój wrzucałem do uryny



Piorę gacie zwykłym proszkiem

Gdzie mi się podoba chodzę

Praca nie jest dla mnie bożkiem

Ani ¶migły Rydzyk wodzem.



Ja nie jestem wasza młodzież

ani pracuj±ca masa

Niech homo bezansonikus

pocałuje mnie pod odzież.





życiem żyję, ¶mierci± ginę

jam nie tusz w twym piórze wiecznym

ZnajdĽ dziewczynę, stwórz rodzinę,

zajmij się czym¶ pożytecznym.





Opraw w ramki twe pojęcie

zieloniutkie niczym fikus

U¶miech - i w tył zwrot na pięcie

o homo besan‡onicus





------------------------

* homini besan‡onici - tak, wiem, wiem