* * *
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00



oto epoka. udaje. udaje, że nie czeka

na czyhające za oślim rogiem kartki z kalendarza święte nic

postmodernizm całkiem wygodny worek na wszelki szajs

który ma czelność być nie mówiąc: jestem mną

a ponieważ ludzki geniusz nie ma granic niektórzy

głaszcząc po głowie intymne frustracje sądzą, że i bokserski



z bazaru idą ruscy z dolarami zdala zawodzi polo disko

i choć padało i było ślisko wyrolowało wnas komuszysko



na ziemi siada żelazny ptak z niego wysiada Wielki Biały

Papież

całuje biały polski beton

W tle słońce wschodzi ziewa i zachodzi

dyżurne ulubione disko zawodzi

hejhej mamy wszyscy szczęście, że żyjemy



straganiarka obciąga pończochę na udzie

poprawia krzyżyk na dnie dekoltu

pod ladą książka w wydaniu kieszonkowym

pt. "Tam gdzie jest śmierć, nie ma nas"





Czyliż nie tkwi w tym w końcu pewne dostojeństwo

a wiek temu i temu milenium przynajmniej

? było na co czekać