Nunc dimittis
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Miłosierdzie Boże wzmogło się nad ranem

po nieczystym zmierzchu całą noc płakałem

i leżałem krzyżem nasłuchując głosów

odpływało bielmo z moich próżnych oczu

marna dłoń i warga modliły się cicho

na marnych ramionach dryfowała nicość

toczyły się szepty z mizernego dziąsła

ucho brało udział w wanitalnych postach

i spłynęła na mnie przed zmierzchem nazajutrz

łaska żłobionego łzą konfesjonału

i pojąłem wreszcie że czas się nie kończy

napełnione będą naczynia nicości

minie grzech cierpienie oręż i pokusy

zamienią się w wieczny odpoczynek duszy

kto się zmagał z sobą powróci do Pana

ta miłość nie gaśnie bo jest doskonała

qui tollis peccata munda labia mea

w sercu ciebie noszę i nic więcej nie mam