Drugi list do Zbigniewa Macheja
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00



Przed Krzyżem Pańskim przed Bożym wcieleniem

w kruchcie bez okien w naglącej potrzebie

w pustej ciemnicy na tyłach kościoła

w połowie drogi na piętro po schodach

w godzinie szczęścia bez większej przyczyny

we wspólnym państwie umarłych i żywych

wśród gorzkich żalów i tylu przedmiotów

że ich dokładnie policzyć nie sposób

w odblasku lampy na starym bieżniku

na zmatowiałych obrzeżach klęczników

w szkole na przerwie przed lekcją biologii

przed krótką drzemką w hotelu niedrogim

w kompletnej ciszy i w zgiełku kompletnym

w sali szpitalnej z balastem obietnic

podczas podróży do Kartuz z Trójmiasta

kiedy czujemy że cień nas przerasta

rano pod wieczór i w świetle południa

w pyle cmentarnym w antycznych kolumnach

w chwili milczenia przed późnym obiadem

na kamienistej i zimnej posadzce

w słojach bibliotek nad książką o rzeczach

w stu audytoriach gdzie umysł się miesza

w zakonie pośród kasztanów i buków

składając powieść nim pójdzie do druku

na ślubie siostry pogrzebie grzesznika

moment przed śmiercią w głębokich piwnicach

w liście do bliższych i dalszych przyjaciół

w wierszu pisanym na przekór oprawcom

módlmy się cicho padajmy na ziemię

przed krzyżem Pańskim przed Bożym wcieleniem