ŚWIĘTY JÓZEF Z OGRODOWEJ
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 00:00
 Pierwszym zwykłym patronem naszej ulicy
 Jest z pewnością dziadek Józef Buczyński
 Jakimś cudem ocalał pod Lwowem
 Jeszcze podczas pierwszej wojny światowej
 
 Potem gdy był cud nad Wisłą
 Dziadek Józef znów odwagą błysnął
 Bo ojczyzna była w prawdziwej potrzebie
 A on miłość do niej wyssał z matki mlekiem
 
 Kiedyś we śnie miał widzenie od Boga
 A była to - dziwnym trafem - Ogrodowa
 Która dopiero wówczas rodziła się ulicą
 A on już wtedy się nią zachwycał
 
 Tu stanie nasz dom - rzekł do żony Anny
 I zakasał wysoko swe święte rękawy
 Co zaplanował - to dokładnie kreślił
 Raz był murarzem a gdy trzeba cieślą
 
 Aż stanął dom wzniesiony dziadka ręką
 A na pamiątkę nazwali go "Józefą"
 I urosła nad podziw nasza Ogrodowa
 On ją wcześniej odkrył i to prorokował
 
 Pamiętam dziadka Józefa chyba jesienną porą
 Gdy szedł tak godnie swoją Ogrodową
 W kamizelce na łańcuszku nosił srebrny zegarek
 I w trudnych latach świecił nam przykładem
 
 ---------------------------------------------------------------
 
 Dziś dziadek Józef już z niebieskiego dworu
 Przygląda się Ogrodowej każdego wieczoru
 Czasem nawet chciałby wrócić na ziemię
 Lecz przecież wciąż tyle roboty ma w niebie