Ptaki
Dodane przez Fenrir dnia 31.05.2008 09:23
wiły w jej włosach gniazda, gdy za plecami
stawiali piramidy krochmalonych prześcieradeł,
w skupieniu paliła kadzidło.

Na ulicy, z domami o wysokich progach,
nienarodzonych przykrywano białym płótnem -
potknęła się po raz pierwszy.

Mumifikacja przy świetle lamp oliwnych trwa,
więc czeka na kolejne przyjście. Zgodziła się
obmywać ciała i wlec za sobą mieszek
wypalonych kości.

Zmarli przyszli po zmierzchu, pachniało
macierzanką - potknęła się po raz drugi.
Śni, że spada, albo się zrywa
i jest wszędzie.
Choć j e s t w s z ę d z i e