Numer pokoju
Dodane przez Fenrir dnia 29.06.2008 13:53
Zastanawiała się czy w ogóle był i czy powiedzieli sobie
wszystko. Od słów do pustych butelek, odurzeni chłodem nocy
i ciepłymi aspektami ciała. Słyszała kroki i wtedy wolała być
nikim niż miejscem, z którego nie ma wyjścia; zaczęła spacerować
pół godziny dziennie w stronę dworca, chciała szczęśliwie zakończyć
tę historię, być gotową zaprzyjaźnić się z karaluchem mieszkającym
w jego kuchni. Która z gier bardziej czysta i które spojrzenie wytrzyma?

Hotele są po to, żeby mijała doba, miesiąc, rok i żeby szeptać
wymyślone imię. Brudziąc niczyje ręczniki, udawać sen, albo że się kocha
zapach mydła, niezobowiązujący kolor ścian, lampkę nocną ze śmiesznie
przekrzywionym abażurem. Zrozumieć, że tak naprawdę nie ma rozstań -
są stacje, na których się nie zatrzymuje żaden pociąg.