POWÓDŹ
Dodane przez reteska dnia 25.07.2008 01:52
Zakopane zalane deszczem. Między nami wilgoć;
im dalej się odsuwam, tym więcej tu wody. Sztab
kryzysowy w niczym nie pomoże. Potoki muszą płynąć,

wypłukać to, co drażni do ostatniego ziarenka. Piasku
wystarczy na krótko. Żeby choć na chwilę powstrzymać
muł ściągany ze zboczy. Strażacy w piwnicach, pracują

pompy. Na nic cały wysiłek; póki deszcz nad Giewontem
nie skończy się, nie pójdziemy w góry. Nadajesz komunikat,
stukasz w moje ucho. Mglisto między nami, z tej strony

nie słychać.