ZIMA W MIEŚCIE
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00


Dziki pisk rżniętej kury obudził mnie w środku nocy. Mieszkam w centrum miasta
na granicy malowanej farbą kreski której obcy nie może przekroczyć. Mam dom z kolorowym rubinem made in russia i kuchnię z lodówką do której nie zaglądam.
Zęby myję raz dziennie szczoteczką zalecaną przez polskie towarzystwo stomatologiczne- to w zupełności wystarcza i tak jutro znowu wyjdę z domu:
zima więc wrócę po kaftan. Mimo że pogasły miejskie latarnie pomarańczowe światło nadal drąży ośnieżone ulice. Ta noc nie kończy się nigdy. Odrapane mury
mojego miasta zbroczone są krwią nietutejszych przybyłych na kilka godzin
pozałatwiać urzędowe sprawy –

nekrologi wiszą
klej z nich cieknie
świeży i codziennie

Jutro stanę nad grobem nie moim i zapytam :
jak pani na imię?-
przez całą zimę nie widziałem kobiet.
Nie odpowiesz. Ja odpowiem
nieudolnie chowając kurze serce w śliskich dłoniach.
Zauważysz zapytasz -nie powiem.