ONA BARDZO DUŻO MÓWI
Dodane przez admin dnia 01.01.1970 01:00


Powiedziałaś: „jest zima, daj mi swój płaszcz byle nie ze skóry, jutro ci oddam, zobaczysz że będzie wiosna. Teraz chodź, przeczytaj ten slogan na murze”- i ja czytam:
„wplątani jesteśmy w kosmos, zmuszeni do żalu, śpiewu, płaczu.” I myślę że bzdura- trzy lata błądzenia. Nie potrafię wykonać najprostszej figury z zakresu jogi.
Ona- podziwia różnobarwne motyle, bo akurat zima. A ja miną nadrabiam braki cielesności.—„nie, nie podniosę cię –ja już nie podnoszę młodych dziewcząt- spójrz mam brodę i kamień na zębach”. Ona też mówi: „spójrz” i :
„zerwałam trochę wrzosu dla ciebie a wróbelek obiecał, że zaśpiewa jak tylko otworzysz oczy”.
Więc myślę o motylach, które się mienią i nie wiem:
żyją przeszłością , marzeniami(?). Motyle żyją bardzo krótko.
Próbuję odnaleźć jakieś analogie między ich życiem i moim-
Ona mówi: „posłuchaj jak mantrują pszczoły i ptaki i żaby”.
Czy coś tak naprawdę istnieje pomiędzy życiem i śmiercią?
Więc mówię do niej:
„dla nas to dopiero początek a motyle są futurystami, kochanie”