przestrzenne puzzle
Dodane przez Christos Kargas dnia 20.09.2008 00:03
Bywa, że spędzam noce w zamkniętych lokalach
podatny na każde nadużycie. Życie staje się codziennie
droższe fizycznie, uczuciowo, umysłowo, a ja potrzebuję
tysiąc elementów, żeby ułożyć dla ciebie swój obraz
oraz tysiąc oczu, żeby dojrzeć twój.

Teraz, kiedy w świetle dnia wyglądasz bardziej obco,
chcę tylko zasnąć ze swoją tęsknotą, ściskając ciało
stać się pasikonikiem na twoim kolanie, dlatego że
czuje się, jak tego dnia, w którym rozwiały się
nasze puzzle w powietrzu.

To taki punkt, za który czuję się odpowiedzialny
za kota, za psa, za ciebie, za osierocone dzieci
i siłę mogę czerpać tylko ze snów wyjaśniających
zwykłe zjawiska: orgazm, wykonane zakupy
ludzi zbliżających się i odchodzących,
środek placu, skraj dworca, locum genu.

Chciałbym zobaczyć cię nade mną nagą,
usłyszeć twój szept, o tym że te dni miną,
dlatego że czuję się, tak jak tego dnia, w którym
nasze puzzle rozwiały się w powietrzu.