Katyń
Dodane przez brzozka dnia 22.09.2008 12:04
Zakwitł miłością las
Powstał z ziemi opieczętowanych tłum,
Wypełnił się już apokalipsy czas
Przez tysiące dziurawych łbów.

Podniósł się oficera trup
Nadchodzi świętych ciał Zmartwychwstanie,
Z radości upadł w nowy grób
Szepcząc: ''Wierzę w żywot wieczny amen''

Ciała wilgocią ziemi pachniały
Marszem ruszył oddział do nieba,
Tłumy ludzi przez dziury spoglądały
Jak wielką ofiarę za wolność złożyć trzeba.

Kiedy świat zapłoną nienawiścią
Oni z miłości karabin ściskali,
Zawierzeni Bogu matki modlitwą
Wśród tłumu pocisków do snu się kładli.

Nadzieja na wschód ich prowadziła,
Wierzyli w honoru siłę
I droga nagle się skończyła
Gdy brat bratu wykopał mogiłę.

W dłoni różaniec, związane ręce,
Pistolet do głowy przyłożony
I upadło w ziemię Polskie serce
Jak kamień w ciemność rzucony.

Piach milczał tylko drzewa szeptały,
Aż poroniła gleba człowieka
No to co, że dziś o tym pamiętamy
Skoro inni nie mają sumienia.

Nikt nie ma prawa strzelać komuś w łeb
Katyński las to prawda święta,
Z ziaren życia piecze się chleb
Niech moja Polska zawsze o tym pamięta.