bez nadzienia
Dodane przez ogeon dnia 30.09.2008 00:26
siedzi jak na okładce i szuka marynarzy
albo jaskółek w murze
poranki i powroty bywają smutne jak
zdjęcia które nie ujrzą światła dziennego
jak oczy nieśpiesznego przechodnia
który jedynie wspomina że spotkał za rogiem
swoje marne przeznaczenie
jak wieczorne wino czerwone


ile było w maladze miejsc
które powielały się w okularach
a ilu mężczyzny z którymi
można było wysilić się i porozmawiać
którzy mieli jedynie do powiedzenia
jaką barwę nałożyć i co ściągnąć
a może to aż nadto


kolor krwi i arena mają wspólny kształt
i woń nieuniknionego
jeżeli zajdzie taka potrzeba
raz jeszcze przywdzieję świetlisty strój
żeby było w nocy widniej
jedwabne pończochy i buty na obcasie
żebym nie musiał stawać na palcach
by dotknąć twoich palców


tyle było tam miejsc które odbijały się
w oczach znajomych mężczyzn jak piasek
w morzu jaskółki nie uwijają gniazd to smutne
chyba że po dużej ilości wina
wtedy to nawet i pod rajstopami albo w ustach
znajdą sobie lęgowisko
a może to kukułki

czy to tam robią te cukierki