Ja i moi chłopcy
Dodane przez The end dnia 30.10.2008 20:48
Uwięzieni jesteśmy, pod krzywizną naszych przestworzy.
Szukamy dziury w danym nam czasie...
Ja i moi chłopcy, z martwego obłoku,
w którym przyszło na bujać.
Ukoić chcemy pragnienia, uwolnić pokusy,
z naszych rogatych łbów.

Chcę pogrążyć się w mojej własnej, pustej ciemności
Pokonać smoka....
Nie będzie mi rozkazywał.
W fatalnym stanie zostawiliśmy ten dom.....
co nam jeszcze niby zostało.

Postanowiliśmy uciec, gdzieś daleko.
Znaleźć schronienie pod górami.
Opowiadam o ogniu, walce, zamkniętej pustce.
Tacy zniewoleni w warstwach życia,
kującego mocniej z każdą minutą.
Aż do śmierci,
uzdrowienia......

W ciemnocie twego umysłu
stroniącego od Słowa, gra muzyka
rozpaczy.....


Wszechświat jest tak idealnie złożoną jednością...
Ja wciąż pozostaje odłamem.
Jak wilk odrzucający leśny ogół.

Księżyc swą bladą pustką,
zaprasza autostopowiczów.
Jak przydrożny bar rGo-Gor1;

Niekonieczna możliwość
złączenia się, upodobnienia...
Jak kopulujący szczur, szukający wyjścia.

Mam być tym czym oni chcą, żebym był....?
nie potrafię...
nie być sobą....

W ścianach publicznych toalet, jestem więźniem.
Rosyjska prostytutka woła....

woła w moją stronę.......



Ta beznamiętna codzienność, tak cierpi.
Niczym róża w ogrodzie, żywym jak płomień....


Ja i moi chłopcy,
na zawsze przeklęci

Ja i moi chłopcy
rzygający na ściany czasu
Tacy jesteśmy kreatywni,
tacy puści....