szmal, mamona
Dodane przez jarek K dnia 18.11.2008 00:03
Szelestem rozklejasz zmysły, zapachem budzisz żądze.
Majestatyczne twarze spoglądają zimnym wzrokiem
Naturę masz nijaką, odpychasz, tulisz krążysz
Miliony istnień z braku Ciebie płaczą.

Gubisz wielkie umysły, szeptem grzeszyć każesz.
Ponad głowami głowę, nosisz dumnie.
Stawiają Ci toasty przedziwne ołtarze.
Fenomen który tworzy, a nic nie rozumie

Tulisz w swoich ramionach radość, smutek, grozę.
Kręcisz ten świat szalony wokół własnej osi.
Na imię Ci czasem dobro, skarb, pragnienie
Choć częściej bywasz zwykłe ludzkie upodlenie.

Góry gestem przenosisz w dłonie dajesz władzę.
Idiotę zmieniasz w mędrca na honor biskupi.
Lecz jeden mały odruch łamie konwenanse
To miłość której nigdy za siebie nie k