PROSZĘ
Dodane przez Krzysztof Kleszcz dnia 10.03.2007 20:58
Pięć lat ze słowem proszę. Pisanie ogonka w ę
z nieśmiałością, z przyzwyczajenia, wreszcie
jak ukręcanie ciasta, gdy wsypało się
już migdały i wiórki. By w końcu wyrosło

na ustach wyznanie wiary "Nie wierzę
własnym oczom!", by smutek - dziki zwierz
wyginął. Okna są na północ, a światło i tak
odnalazło stertę. Po śladach atramentu

sunęło jak skaner, czytało ze zrozumieniem.
Widziało nieśmiałe proszę i proszę niecierpliwe,
proszę z ę jak muszla, z białą perłą w środku.
Dziś ma już miesiąc - cud pisany nam.



01.2007