Za mgłą
Dodane przez Tnicu dnia 14.12.2008 00:40
8.11.2008r. - nieoficjalna apokalipsa.

Świat zawarł się w rozmiarach działki pracowniczej.
Wszystko kończy się na linii horyzontu,
zostało mi więc jakieś pięć metrów życia.
Latarnie przybrały postać półksiężyców,
lampki na biurkach robią za komiksowe gwiazdki.

Z białych plam wyrastają iglice i płoty,
na drzewach wiszą cienie, pozostałości
po śmiertelnikach. Numery alarmowe są
poza zasięgiem, jak przez mgłę. Nic nie widać,
więc najwyraźniej jest bezpiecznie. Horror

nakręcimy dziś i bez budżetu. Nisko przelatujące
stratocumulusy robią mnie w trąbę, zgadnij kto to?
Nauka prawdę ci powie, lecz nie zna takiego przypadku.
Nim brak przejrzystości i mnie dosięgnie, napiszę sms.
Piękny nam się trafił koniec świata, kochanie.